Porady/artykuły

powrót

Zimowe sporty


Wkraczamy w okres jesienno-zimowy, a wraz z nim wiążą się wyjazdy w góry, na stoki, spacery po śliskich powierzchniach, co niesie jak co roku wiele zagrożeń. Czy można je w pewnym stopniu minimalizować?

Wiele z nas przed upragnionym kilkudniowym urlopem, wyjazdem w góry, po ciężkiej pracy do ostatnich dni, wstaje od biurka, w pośpiechu pakuje walizkę i rusza wraz z ekwipunkiem i radością w sercu zjeżdżać na nartach, wspinać się w góry, dużo spacerować po śniegu lub śliskich liściach. Chcemy w ekspresowym tempie nadrobić wszelkie zaległości w sferze ruchu, coś zrobić z tym zbyt siedzącym trybem życia. Niestety bez żadnego przygotowania. Cel chwalebny, tylko droga wiodąca ku niemu nieco niebezpieczna. Wystarczy drobny upadek, potknięcie na stoku czy ścieżce spacerowej, a cała radość z urlopu przemienia się w koszmar, któremu towarzyszy uporczywy ból, w najlepszym razie zwichnięcie jakiejś kończyny, często złamanie, gips i wielotygodniowe unieruchomienie. Kilka tygodni, nawet miesięcy pewne grupy mięśniowe nie były przygotowywane do takiego wysiłku i tu nagle mają temu sprostać? To bardzo trudne. Tym bardziej, że siedzący tryb życia wyzwala w nas już wcześniej ból o różnej lokalizacji: w odcinku lędźwiowym, stawie kolanowym, stopie lub w stawie skokowym. To może być oznaka przeciążenia zbyt statycznego trybu życia, który bardzo stopniowo należy zmieniać.
Przed wyjazdami zimowymi najczęściej myślimy o kilku masażach przyjemnych dla ciała i ducha, nie jest to złe, ale nie zastąpi interwałowej pracy mięśni. To nie musi być intensywny wysiłek fizyczny, wystarczy 1-2 razy w tygodniu przez 45 minut wdrożyć program wzmacniający określoną grupę mięśni i więzadeł i tak przez 4-6 tygodni i już mamy dobrze przygotowane ciało do urlopu zimowego. Przeważnie to wystarcza, aby pierwszy upadek czy poślizg nie spowodował naderwania czy zerwania więzadeł lub mięśni i nie trzeba było reszty urlopu spędzić w gipsie. Należy pamiętać, że nawet dobra ogólna sprawność i forma w pracy siedzącej nie oznacza dobrej formy ścięgien Achillesa, więzadeł krzyżowych czy pobocznych stawów kolanowych, właściwej siły mięśni czworogłowych ud, czyli tych struktur, które są nieodzowne na stokach narciarskich i spacerach górskich.

Dlatego też apeluję do Państwa o dbałość i profilaktykę mięśni, ich przyczepów i więzadeł przed zimą, aby urlop i czas wolny z rodziną był faktycznie radosny, szczęśliwy, bez wizyty na Oddziale Ratunkowym. Przetrwajmy zimę bez urazów!

dr n med. Iwona Adamczak
specjalista rehabilitacji medycznej, balneologii i medycyny fizykalnej
Klinika Zdrówko

powrót

Rejestracja:
52 375 25 07

pon.-pt. 08:00-21:00
sob. 09:00-16:00